Rss Feed
  1. Dziękuje - słowo, które sprawia problem

    piątek, listopada 28, 2014

    Jestem w uk już trochę czasu. W Święta minie 9 miesięcy ;)

    Zauważyłam, że anglicy nie maja problemu z "dziękuje". Mi to czasem tak ciężko przez usta przechodzi. 

    Do czasu. 

    Kiedy w pracy zostałam skomplementowana i oczywiście jak to polak

    "No bez przesady, ja tylko..."
    "No ale to już dawno zrobiłam i zajęło mi sporo czasu..."
    itp. itd.

    Nie wiem, czy to polskie takie, ale w końcu, całkiem niedawno, koleżanka zwróciła mi uwagę na to.
    (Anglicy nie są wcale tacy "przyczajeni" jak to o nich mówią)
    W gronie koleżańskim, jedna drugą zaczęła pytać o perfum, że "zajebiaszczy" i sie pyta mnie czy to ja taki mam? Więc jak zwykle spłonęłam, cofnęłam sie o krok, odwróciłam wzrok i zaczęłam nawijać, że nie wiem, że może, "hihi" "heheszki". Na co ona do mnie:

    "Każdy kogo znam powiedziałby poprostu TAK TO MÓJ i podał nazwę a ty zawsze się wykręcasz"

    niby żarty, niby fajnie, ale kurna! ma racje!
    powiedziałam dość. 

    Drogie Panie!

    Nie umniejszajcie swoich zasług, nie odrzucajcie komplementów na zasadzie "a nie, ta sukienka? to z lumpa!" "kolczyki? stare, kupiłam kiedyś na bazarze za 50gr takie tam badziew od chińczyków"

    Cieszcie się komplementem i po prostu powiedzcie:



  2. Akcja Reaktywacja !!

    piątek, listopada 14, 2014

    Na Virtual Runners Club wpadła mi w oko jakaś nowa akcja.
    Okazało się, że jest to bardzo fajne społeczne wyzwanie.

    Biorę udział.

    Co zrobić, żeby wziąć udział? Ustalić cel, podpisać go pod postem i do dzieła :D

    Mój cel to 65kg do 06.12.2014 

    Tak, wiem, waga nie jest wskaźnikiem. :) Jak już osiągnie się szczupłość i zgrabność i fit to nie. Ale gdy w grę nadal wchodzi rozlazłość i wylewanie się pewnych parti ciała to daje sobie pozwolenie na używanie wagi jako wskaźnika :)

    Akcję prowadzą:

  3. Gdy Bogusia z bloga Piękno i Minimalizm zaprosiła mnie do wydarzenia, pomyślałam, że chyba oszalała wybierając mnie. Czekoladoholika. Do tej pory miałam mnóstwo napadów, potrafiłam wytrzymać bez słodyczy, ale z kazdym dniem rosło napięcie, w końcu sięgałam po gorzką, by za dwa dni zjeść lody czekoladowe o 22.00 :/ 

    Pisałam Wam już o moich problemach z emocjonalnym jedzeniem kilka postów temu. Tym razem postanowiłam się chwycic ostatniej deski ratunku.

    Próbowałam różnych scenariuszy. 5 dni postu, weekend ze słodyczami. Słodycze w małej ilości. Wszystko konczyło się klapą, obżerałam się, a jak wytrzymałam tydzien to zjadałam tabliczkę czekolady. 


    Papierosy rzuciłam łatwiej o_O 

    W końcu mówie, KONIEC! Jest jeszcze tylko jedna rzecz, której nie próbowałam, tj słodyczowy detoks. Kto nie ma problemu z przejadaniem nie wie o czym mówie. I pewnie nie zrozumie tej ciągłej walki i frustracji. Bo normalny człowiek nie rzuca sie na czekolade, a jak już nie może to popija gorzką kawą by móc dalej. Patologia. Wiem.

    Wydarzenie Listopad bez słodyczy prowadzi Niebiesko-Szara z bloga FITlovin.pl




    Jutro minie 14 dzień bez słodyczy. Bez czekolady. To mój czekoladowy detoks. Zero kakao! Zero czekolady! Poprostu nie! Postanowiłam dać sobie 2-3 miesiące. Chce oczyścić organizm, głowę z tego pożądania do czekolady. To ostatnia rzecz, której nie próbowałam. Musi się udać, więc proszę mocno trzymać kciuki i kopac w dupala żebym trwała przy postanowieniu.

    :*

  4. Krótko i na temat o... kwasy omega

    niedziela, listopada 09, 2014

    Wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega nie są wytwarzane przez organizm człowieka, dlatego tak, ważne jest ich dostarczanie z pożywienia.

    Co to są kwasy omega?

    omega 3
    Oprócz działań profilaktycznych w chorobach układu krwionośnego, omega 3 moga łagodzić bóle stawów, chronić przed zapaleniami stawów. Ułatwiają wchłanianie wapnia z tego powodu są bardzo ważne w profilaktyce osteoporozy.

    omega 6
    Pobudzają wzrost włosów i komórek skóry, Wspieraja prawidłowe funkcjonowanie układu rozrodczego.

    omega 9
    O tych kwasach słyszy się najmniej. Są to kwasy tłuszczowe wystepujące naturalnie w oliwie z oliwek, orzeszkach ziemnych, oleju rzepakowym. Na obszarach gdzie spożywa się dużo oliwy z oliwek (dieta śródziemnomorska) wskaźnik zapadalności na choroby układu krwionośnego jest bardzo niski.

    Do czego mi to potrzebne?
    Wspomagaja prawidłowy transport lipidów we krwi, dzięki czemu zmniejszają poziom cholesterolu.
    Zapobiegają powstawaniu zakrzepów naczyniowych.
    Zwiększają siłe skurczu mięsnia sercowego, zwiększając przepływ krwi przez naczynia wieńcowe serca.
    Spożywanie ich jest dla nas elementem działania profilaktycznego przeciwko chorobom układu krążenia i serca.

    Czym grozi niedobór?
    Zwłaszcza u dzieci niedobór kwasów omega może być niebezpieczny, gdyż może powodować problemy ze wzrokiem lub nawet jego utratę. Na zawartość kwasów tłuszczowych powinny zwracać uwagę zwłaszcza kobiety w ciąży i karmiące.


    Ile powinienem tego jeść?
    Nie chodzi o to żeby było napisane, że produkt je posiada, tylko w jakiej proporcji (!)

    Dieta europejska jest bardzo bogata w kwasy omega 6 a mniej w omega 3. Przez co proporcje sa bardzo zaburzone i wynoszą średnio około 20:1 (!)
    Prawidłowa proporcja wynosi od 4:1 do 2:1

    W wyniku przemian metabolicznych z kwasów omega 6 wytwarzane są związki o charakterze prozapalnym a z omega 3 przeciwzaplane. Dlatego też ważna jest równowaga, gdyz długotrwały nadmiar omega 6 sprzyja osłabieniu odporności (!) i stanom zapalnym.

    Kwasy te powinniśmy jeść "na zimno" bo podgrzewanie powyżej 40 stopni powoduje, że składniki zaczynają sie utleniać. Takie tłuszcze powinniśmy przechowywać też w miejscu bez dostępu światła i powietrza (zamknięta butlka w szafce a nie na blacie)

    W niektórych źródłach wyczytałam, że najlepiej spożywać kwasy omega roślinne (w suplementach ;P) gdyż te rybie mają za dużo rtęci. Poniżej możecie zobaczyć/poczytac jak to wygląda. Nasiona również obfitują w omega, warto więc traktować te produkty wymiennie.

    You are what your eat

    ... miało być krótko. Uf ;)

    źródła:
    www.oleofarm.pl
    www.dobrydietetyk.pl
    www.poradnikzdrowie.pl
    www.kardiolo.pl
    www.alternatywnamedycyna.pl
    Sports Nutrition for Women Anita Bean 2010
    obrazki - linki po kliknieciu na grafikę




  5. Kotlety mielone "biedaki"

    czwartek, listopada 06, 2014

    Uwielbiam tego typu przepisy. Proste, zdrowe, smaczne i nie rujnujace portfela.

    Kotlety mielaki-biedaki można zrobić w kilku wersjach:
    - usmażyć
    - ugotować
    - ugotować i umieścić w rosole/pomidorowej/innej zupie
    - zapiec w piekarniku z sosem pomidorowem (i ewentualnie plastrem sera na wierzch)

    Moc inspiracji. Minimum składników. Ilość hurtowa jak dla wojska. Gdyby mama, babcia i ciotki się zjechały (ja zamroziłam gotową masę, w razie W)

    Składniki:
    ilość porcji: dużo 3-4 obiady dla 3 osób spokojnie z tego wyjdą.

    • 500-700 gram mięsa mielonego (użyłam indyk)
    • poszatkowana kapusta surowa (zużyłam tylko pół główki)
    • poszatkowane 2 średnie cebule
    • ugotowana komosa 150 gram (przed gotowaniem)
    • sól, pieprz, zioła, bułka tarta, 2 jajka
    Ilości składników sa orientacyjne, ja dałam sporo, bo chciałam zamrozić, chciałam przygotować jedzenie na x dni.

    Wykonanie:

    Gotujemy: komosę, osobno cebulę z kapustą. dodajemy do mięsa. Mieszamy z przyprawami, bułką tartą, jajkami i gotowe. 

    Koniec przepisu. :D

    Komosa sprawdziła się dużo lepiej niż zazwyczaj używany przeze mnie ryż. Lepiej lepiła się całość. To moje pulpetowe odkrycie, już nie wsadzę w nie ryżu. Tylko komosa.

    Ja moje pulpety podałam z sosem z pomidorów. Mąż dostał wersję smażoną - tak jak lubi. Do tego małe ziemniaczki z wody i surówka.
    Jeżeli gotujecie pulpety (jeżeli jeszcze tego nie robicie) to polecam do wody dodać kostkę warzywną (kupuję bio są najlepsze) i w niej ugotować te pulpety. mniami mniami.

    Oj bo się głodna robię :P A do czego Wy używacie komosy?





  6. Podsumowanie października - treningi

    poniedziałek, listopada 03, 2014

    Troche z poślizgiem wrzucam Wam podsumowanie października! Mimo że od kilku dni nie wychyliłam nogi na bieganie. Udało mi się w październiku przebiec ponad 100 kilometrów! Jestem z siebie bardzo dumna! Mam nadzieję, że szybko będę mogła wrócić do treningów. Nie chciałabym znów zaczynać od 5 km ;)





    Ps. Piegowata Mama ... pisałaś ostatnio, po co ludziom robienie zdjęć z ekranu telefonu :) tadam! Blogger na telefonie tez bardzo ułatwia sprawę :)

    Trzymajcie kciuki za Listopad ;)

  7. Przymusowa przerwa

    niedziela, listopada 02, 2014

    Wrr Wrrr...

    Było już tak dobrze, nawet miałam startowac 16 listopada w biegu na 10 km. A tu klops. Zdrowie się posypało. Nie mogę biegać.
    A jak się nie ruszam to zaczynam wrastać w podłogę i to wszerz :P

    Podjęłam wyzwanie na Fb listopad bez słodyczy, i rozpoczęlam je upieczeniem ciasta xD bardzo źle.


    Ale nie szkodzi :D
    Było to ciasto z cyklu (mąż je tak nazywa) "z pary wodnej i powietrza" i wyszło paskudnie xD Tak czasem bywa, gdy nie da sie cukru, mleka, tłuszczu i jajek :)



    Jak mi brakuje biegania!

    Tak chciałam się tylko pożalić. I usprawiedliwić nieobecnośc postów. 


    Na poprawę humoru kotki :D Kotki zawsze są dobre na każdą okazję ;)






Obsługiwane przez usługę Blogger.

Popular Posts

About