Level 2 idzie mi bardzo opornie, robię sobie przerwy bo tyłek daje we znaki. Ćwiczenia nie są wcale przyjemne, nie chodzi o to że się męczę, ale dobór ćwiczeń nie odpowiada mi. Na szczęście jeszcze tylko 4 treningi i przechodzimy dalej.
Dietę staram się trzymać ale wychodzi średnio. Tak czy siak jest lepiej niż 2 tygodnie temu. Waga ani drgnie. Mierzyc się będę dopiero po zakończeniu poziomu 2.
A co dalej? Dalej będzie poziom 3 ;)
A jak Wam idzie? :)))
hihi:P
Mi ostatnio kiepsko. Adaś chory od soboty a ją prawie nie śpię. Nie mam siły ćwiczyć, ale dziś już muszę się zmobilizować.