Wiecie jak to jes, kupujesz po promocji a okazuje się, że kupiłaś drożej.
Miałam kiedyś taki przypadek w Tesco (które ponoć jest słynne z tego typu numerów).
Byłam na zakupach, kupilam cały koszyk, w tym masło. Wracając do domu, w skrzynce znalazłam gazetkę Tesco promocyjną, ważną od jutra. W domu patrze a tam moje masło, mówię DAMN! przepłaciłam. Jako ciekawy konsument postanowiłam sprawdzić ile przepłaciłam. Moim oczom ukazało się coś dziwnego. Na paragonie widniała kwota bodajże 2,98, w gazetce na promocji 2,99 a przekreślone 4,99. whaaaaaat?
Napisałam na fb (znacie mnie :P nie przepuszczę) Tesco, pod jakimś zdjęciem z przepisem, gdzie było użyte masło. Że przepis fajny ale jak ktoś chce kupić masło, to niech dziś je kupi bo jutro bedzie droższe "w promocji". I wiecie co odpisali? Oj tam oj tam ! xD
Tak właśnie traktują klientów wielkie sieci, ale kurcze naprawdę wszystkie? Oszukują i jednocześnie mają to w nosie bo co im zrobią? Wlepią 200 zł kary? Dlatego trzeba to zgłaszać, ja zgłosiłam do rzecznika praw konsumenta, wysłałam zdjęcia. I odpisali że dziękują za informacje :) Taaaaa.
Generalnie Tesco mi podpadło, wydaj 1000 zł - dostaniesz 7 zł o_O
A jakie promocje są w uk? Śledzę, narazie mnie mile zaskoczyli.
Pewnie powiecie, No joooooo ale w Anglii jest drogo! Hym. Powiem tak. Na jeden dzień, obiad z mięsem. Wydaje ok 6-8 funtów w sklepie (z napojem, kompletnymi składnikami do obiadu i często czymś słodkim do kawy). Więc to tak jakbym po tyg miała prawie jeden obiadek gratis. :)
Akurat jedzenie w tesco w uk jest tanie;) tzn. jak tam zarabiasz starczy Ci niewiele by zapełnić całą lodówkę;)