Dziś weszłam w bluzkę sprzed ciąży.
Byłam w szoku, zachwycona, brakuje jeszcze z dwóch centymetrów by leżała idealnie. Chciałam już ją wystawić na Allegro, ale było mi żal. Piekna tunikia z Esprit. Założona może z 3 razy. Wielka szkoda by była.
A tu proszę niespodzianka. Więcej takich niespodzianek chcę.
Nie prowadze zbyt zdrowej diety, nie ogarniczam kaloryczności posiłków więc i nie ma jakiś rewelacyjnych efektów. Ćwiczę codziennie, to wszystko. Nic nie jest w stanie mi przeszkodzić. Muszę dać z siebie wszystko. To jest coś co robię dla siebie. Po to by mieć swoją własną drogę, coś co pozwala mi odsapnąc, wyładować złą energię.
Kolejny dzień z 30 Days Shred. Minęło raz dwa! Gdy tylko będę mieć siłę dołączam do tego Mel B brzuch lub ABS.
Jeszcze raz polecam Wam Jillian to bardzo przyjemny trening, pocę się, smieję. Kończę uśmiechnięta i zrelaksowana. Super!
Ja też nie dbam o dietę. Starałam się, ale nie mogę. Jestem wykończona. Karmię, biegam, pracuję i słabo śpię, muszę więc jeść. Waga prawie nie spadła, ale obwody się zmniejszyły no i jak ja się czuję! Na dietę przyjdzie jeszcze czas, gdy albo skończę karmić, albo zacznę przesypiać noce.
no sen to jednak by się przydał. Ja narazie skoncentruje się by przez 3 miesiące codziennie ćwiczyć i nie poddać się. To jest mój cel.
Dieta mam nadzieję że przyjdzie z czasem sama :)
Super;) to pocieszające, ja się niedługo biorę za siebie:)