Z każdym dniem seria z Jillian jest coraz przyjemniejsza. Dziś dałabym radę zrobić jeszcze Mel B, ale jak zwykle zaczęłam za późno ćwiczenia. Zwykły leń się włączył. I tak jestem z siebie dumna, że nie odpuszczam. Zazwyczaj tak szybko rezygnowałam a to już 14 dzień ćwiczeń. Dzień w dzień, bez wymówek. Każdego dnia robię coś dla siebie, dla ciała. Dlatego czuję się lepiej. Brakowała mi czegoś co należy do mnie, tylko do mnie. I mam :)
-
Dzień 6
sobota, sierpnia 17, 2013
Autor: AnnaR Etykiety: 30DaysShred |
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Popular Posts
-
Zgodnie z obietnicą wrzucam Wam pdf z piramidą. Niestety nie mogę jej zamieścić na blogu bo jest bardzo rozbudowana i zwyczajnie by się nie...
-
Już kiedyś chyba taki post był. Ale postanowilam nie zachwalac jednego produktu zanim nie przetestuje wszystkich kremów do włosów kręconych...
-
Dziś z małżonkiem gdy synek poszedł spać zrobiliśmy rewolucję w salonie, stale coś kupujemy, ciągle odkładamy i dodajemy coś. W grudniu będ...
0 komentarze:
Prześlij komentarz