Kochane, parę zakupów za mną.
Do tej pory używałam kremu do oswojenia niesfornych i puszących się włosów. Idealny przed prostowaniem. Polecam Wam serdecznie, włosy super się rozczesują, jest niedrogi i bardzo wydajny.
A oto moje zakupowe szaleństwo:
Krem do włosów kręconych zakupiłam, gdyż teraz mam cięcie dzięki któremu nie muszę włosów już prostować. Ani układać, ani nawet suszyć suszarką. Same się kręcą.
Lakier z Lovely już mam jeden - czarny. Muszę powiedzieć, że trzyma całkiem długo. Nie miałam jeszcze lakieru z Maybelline, kolor mnie zachwycił! (szalona ja)
Tusz do rzęs zakupiłam w Biedroncę w promocji, nie przez przypadek. Mój już był na wykończeniu a mam też Eveline pogrubiający z ostatniej akcji biedronkowej. Używam tylko pogrubiających a te z Eveline sa naprawdę dobre.
Utwardzać do lakieru z Lovely, pierwszy raz mam, ale nie polecam. Strasznie długo schnie, masakra.
I teraz pytanie do Was, czy miałyście kiedykolwiek styczność z tym kremem do depilacji? Był dosyć tani i skusiłam się.
Mam już cąłkiem pokaźną kolekcję lakierów, szkoda że nie mam czasu malować paznocki :P hihi :)
mam taki sam z maybeline :) krem do depilacji hm no cóż. Szału nie ma, doopy nie urywa. Jeśli masz twarde i bardzo ciemne włoski to w ogóle niewypał. Jeśli raczej normalne to efekt podobny do maszynki tylko że czasem cześć włosów usunie cześć nie. Raczej mam negatywne doświadczenia.
o pokaż się w nowej fryzurze, ja mam krem do depilacji z bielendy i jest świetny jak na tego typu kremy;p
Bogusia oka, jutro małżonka poproszę o jakieś fajne zdjęcie. :)
piegowata mamo Ewo :) tak właśnie podejrzewałam że jest do niczego. No zobaczymy, ja mam jasne dosyć, ale właśnie chodzi mi o szybkośc, a poprawiac maszynką to żadne ulepszenie depilacji.
Ania ja nie znam tego akurat kremu. Doświadczenia mam z veetem. Może akurat ten będzie ok?